środa, 16 sierpnia 2017

"Dance, sing, love. Miłosny układ" Layla Wheldon (PRZEDPREMIEROWO)


Autor: Layla Wheldon
Tytuł: "Dance, sing, love. Miłosny układ"
Wydawnictwo: Editi
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 528


Opasły tom, drobny druk, okładka całkiem sobie - pierwsza myśl, gdy wzięłam książkę do ręki.
Dance, sing, love - niby tytuł oczywisty, ale czy to nie wybuchowa mieszanka - druga myśl.
To nie będzię przyjemna lektura - trzecia myśl.

Żartuje, jeśli chodzi głównie o trzecią myśl, bo była ona zupełnie inna a mianowicie: będzie mi się podobać, bo taniec to moje niespełnione marzenie. Zabrałam się wiec za czytanie...

Livia Innocenti i James Sheridan - to głowni bohaterowie powieści. ONA to zwyczajna, młoda dziewczyna, niezbyt urokliwa ponoć, ale z niezwykłą pasją i talentem. Taniec to jej całe życie i coś czym zarabia na chleb. Współpracuje przy teledyskach gwiazd światowej sławy, niekiedy w "obsadzie" głównych ról. I tak właśnie podczas kolejnego kontraktu poznaje JEGO - nieznośnego, egoistycznego gwiazdora muzyki pop. Od tej pory nic w jej życiu nie jest już takie samo. Z jednej strony jego zachowanie doprowadza ją do szewskiej pasji z drugiej zaś, po poznaniu jego lepszego oblicza, coś zaczyna ją  do niego ciągnąć jak magnes. Zdaje sobie sprawę z tego, że to nie wróży nic dobrego, a jednak brnie w to dalej i się...zakochuje. Tylko co jeśli ON inaczej widzi ich związek? Czy coś z tego wyjdzie? 

Historia Livii i Jamesa to piękna opowieść o trudnych wyborach i podążaniu za głosem własnego serca. Nie zawsze jest to takie proste jak nam się wydaje, a wybory naszego serca nie mają racjonalnego wytłumaczenia. Czasem najlepszą drogą jest kierowanie się rozumem bo miłość, zamiast uszczęśliwić, potrafi sprawić nam ból. Jednak jeśli położyć na szali te dwa "organy"... to przypuszczalnie zwycięży serce, bo w końcu to skomplikowany mechanizm, którego nie da się oszukać. I cóż z tego, że rozum podpowiada inaczej. 

Livia to postać pozytywna. Wie czego chce i tego się trzyma, jeśli chodzi o sprawy zawodowe. W życiu osobistym już jej to niezbyt wychodzi. Wiele razy powtarza sobie w końcu, że to tylko "papierowy" związek i że się nigdy nie zakocha. No cóż serce nie sługa i jest "konsekwentnie niekonsekwentna" w tym co mówi(moje ulubione stwierdzenie ostatnio).

James natomiast, nie potrafi dokonać wyboru, a to wszystko za sprawą tego, iż myli przywiązanie z miłością (była dziewczyna). Nie dopuszcza początkowo do siebie myśli, że może pokochać Livie, a jednak życie piszę przeważnie przewrotny scenariusz. 

Przed obojgiem jednak długa droga do wspólnego szczęścia. Dlaczego?

Jeśli chcecie się dowiedzieć co oprócz tańca i muzyki łączy tych dwoje ludzi zapraszam do lektury. Gwarantuje, że wciągnie was ten świat gorących rytmów, mocnych brzmień i miłości, która nie miała prawa się zdarzyć. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio


1 komentarz: