piątek, 16 listopada 2018


"Mąż na niby" Nina Majewska-Brown



Tytuł: "Mąż na niby"
Autor: Nina Majewska- Brown
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 334


I ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską...zapewne taką przysięgę usłyszała nie jedna z nas w swoim życiu.

Takie zapewnienie otrzymała również Zosia od swojego męża Pawła. Tak czuła, w to wierzyła. Była szczęśliwa, kochana, potrzebna, ale...do pewnego czasu. Gdy niespodziewanie dowiaduje się, że mąż utrzymuje dwa mieszkania, dwie kobiety, dwa telefony i niebawem będzie miał również drugie dziecko z inną kobietą, jej świat lega w gruzach.

"Spoglądam przez okno na naszą wąską uliczkę i nie mogę zrozumieć, jak to się dzieje, że świat w obliczu mojej tragedii wygląda niezmiennie, niewzruszenie tak samo. Zupełnie jakby nie dostrzegał, że coś się stało, że przestaję być i funkcjonować, że moje życie wali się w gruzy."

Zrozpaczona, upokorzona doszukuje się winy za rozpad swojego małżeństwa w sobie. Jednak dzięki wsparciu przyjaciółki i co nie do wiary...teściowej, zaczyna "przetrawiać" nagromadzone w niej negatywne uczucia.

"Musisz wreszcie zrozumieć, że jego zdrada nie ma nic wspólnego z tobą. Twoim wyglądem i sposobem bycia. Faceci lubią buszować po krzakach, tylko niestety czasami wyłażą z przyklejonym do jąder kleszczem."

"Mąż na niby" to historia jakich wiele. Miało być pięknie, ładnie a wyszło jak wyszło. Bo życie jest jak poker, to ono rozdaje karty. Jednak to od nas zależy jak rozegramy kolejną partię. Zosia swoją rozegrała po mistrzowsku. Wyzwoliła z siebie pokłady sił o których nie miała pojęcia. Swoją determinacją udowodniła, że można się podnieść nawet w najgorszym momencie swojego życia. Czy Ty też byś tak umiała? 

W książce ważne jest przesłanie, że dzisiejsze kobiety są świadome na tyle, że mają własne zdanie i umieją mówić o tym, że dzieje się im krzywda. Nie tylko "chłop rządzi". Ukazanie solidarności kobiet, choćby to była teściowa ma też swój wydźwięk. Z nią też można zakopać topór wojenny.  A jak jest z waszą teściową hmm?

Moje przesłanie: Drogie Panie! Nie bójcie wyzwolić się z układów, które Wam nie służą. Szczęście można odnaleźć na każdym etapie życia. Wiem to z własnego doświadczenia.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal.








"Owoc granatu. Kraina snów" Maria Paszyńska



Tytuł: "Owoc granatu"
Autor: Maria Paszyńska
Wydawnictwo: Książnica\Publikat
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 319



"Przeznaczenie, które przeczuwała od zawsze, wreszcie się wypełniło, na przekór wichrom historii miotającym jej losem. To, co złe złe zostało gdzieś daleko za nią. Wreszcie mogła zapomnieć i po prostu, być, zamiast pławić się w żalu i poczuciu krzywdy."




Bliźniaczki Elżbieta i Stefania po wielu latach syberyjskiego piekła "budzą się" w kraju, jakim jest Iran. Jak tysiące Polaków przybyły do niego podążając za Armią Andersa. Egzotyczny kraj wraz gorącym powietrzem i perską gościnnością staje się dla nich rajem, jednak traumatyczne wspomnienia wciąż dają o sobie znać. Każda z nich na własną rękę szuka szczęścia. 


Elżbieta ma go więcej. Wychodzi bogato za mąż za irańskiego księcia Hamida. Pławi się w luksusach, nie hańbiąc się żadną pracą. Lecz los wciąż rozdaje nowe karty...

Stefanii tego szczęścia brak. Rozgoryczona i dręczona traumatycznymi wspomnieniami, boi się zaangażować uczuciowo. Wciąż nie może zapomnieć o swoim ukochanym z czasów młodości...

Co lub kto będzie wspólnym mianownikiem ich dalszego życia?
  
"Owoc granatu. Kraina snów" to druga część cyklu o tym samym tytule. To powieść z historią w tle.  Powieść o powojennych losach kresowych dziewcząt w Iranie. Postacie głównych bohaterek są tak wiernie odtworzone, iż wydaje się nam, że znamy je z własnego otoczenia. Na własnej skórze jesteśmy w stanie doświadczyć uczuć im towarzyszących. Z jedną się cieszyć, a drugiej współczuć, gdyż losy ich toczą się odrębnymi torami. Bo choć jednak bliźniaczki to każda - z zadrą na sercu zadaną tej drugiej. 



Książka ta, to przepiękna opowieść o sile miłości której wszelkie bariery są obce. Ale nie tylko. To powieść, z doskonale opisaną kulturą, zabytkami i przepisami potraw działającymi na naszą wyobraźnię.


Nie wierzycie? Sami wybierzcie się w orientalną podróż do perskiej krainy.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książnica/Publikat.

sobota, 3 listopada 2018

"Zagubione życie" Piotr Podgórski



Tytuł: "Zagubione życie"
Autor: Piotr Podgórski
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 336

Czasami wydaja się człowiekowi, że nic go w życiu już nie zaskoczy. Tym bardziej, iż myśli, że limit nieszczęść na daną osobę został już wyczerpany. 

Jolanta też tak myślała...

Dotychczas wiodła spokojne i poukładane życie u boku drugiego męża. Pierwszy w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął lata temu, gdy jeszcze jej syn Konrad- aktualnie student, był niemowlakiem. Gdy pewnego dnia otrzymuje wiadomość o odnalezieniu pierwszego małżonka jej świat zaczyna wywracać się do góry nogami. Na dokładkę przez przypadek dowiaduje się, że jej obecny mąż ją zdradził, a najbliższa przyjaciółka, która w tym momencie powinna być dla niej wsparciem, zachowuje się tak jakby postradała rozum. Zdarzenia które stają się jej późniejszym udziałem są niczym walec i nie oszczędzają nikogo, a zderzenie z nim jest bardzo bolesne. 

Czy Jolanta wyjdzie z tego cało? Czy odnajdzie życie, które gdzieś się jej zagubiło?

"Zagubione życie" to opowieść o losach Jolanty. Nie łatwych losach. Niejedna kobieta doświadczając tego co ona, nie umiała by się w tej sytuacji podnieść. Nie łudźmy się, nasza bohaterka też miała chwile zwątpienia.

"Pozwól mi w końcu żyć własnym życiem. Nie wracaj. Skrzywdziłeś mnie. Tyle lat czekałam, tyle lat nadal cię kochałam. Już nie mam siły aby do tego wracać."

Jednak po walce z samą sobą, podjęła walkę i z demonami z przeszłości, od których jakby nie próbowała, nie da się uciec, a którym mężnie trzeba stawić czoło. Wszystko po to - by jeszcze znaleźć prawdziwe szczęście. I już by się mogło wydawać, że wszystko jest na dobrej drodze, gdy znów brutalna rzeczywistość daje o sobie znać. 

Jednak..."Nie wolno narzekać, że wiatr wieje w oczy, ale trzeba nałożyć różowe okulary, aby piasek do nich nie wpadał."

Jola podejmuje kolejną walkę, tym razem o zdrowie ukochanego. Czy z tej walki też wyjdzie bez uszczerbku? 

P.S Pytanie do Autora: Dlaczego brzozowski szpital?  Nadmienię tylko, że miło się czyta o swoich okolicach w powieści, tym bardziej, że Brzozów to małe miasto.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lucky.











piątek, 2 listopada 2018

"Inny wariant życia" Grażyna Mączkowska



Tytuł: "Inny wariant życia" 
Autor: Grażyna Mączkowska
Wydawnictwo: Psychoskok
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 205


"Trzeba kochać swoją drogę życia póki trwa, póki tworzy meandry, bo może się zdarzyć tak, że nagle stanie się niedokończona. I wariant życia niezaplanowany przez nas, też warto pokochać."


Iza i Janusz zakochali się w sobie już w liceum. Snuli plany o wyjeździe  z miasteczka, studiach dziennych, potomstwie i dożyciu w miłości sędziwego wieku. Jednak życie szybko zweryfikowało ich młodzieńcze plany. Niespodziewana ciąża sprawiła, że Iza zrezygnowała z marzeń na poczet opieki nad chorowitym synem. Tylko Janusz studiował, i to zaocznie, bo musiał zarabiać na leczenie synka. Dopiero, gdy syn był nastolatkiem, a Janusz znalazł dobrą pracę, Iza zaczęła wdrażać swoje młodzieńcze marzenia. Ukończyła studia, jednak ze względu na swój wiek wypadła już z obiegu. Gdy poznaję Hanię zapewne nie zdaje sobie sprawy z tego, że ta znajomość będzie miała decydujący wpływ na jej życie. Dlaczego koleżanka nazwała swojego synka Januszek? Czy jak prawda wyjdzie na jaw Iza będzie umiała pokochać ten inny wariant życia, czy będzie z nim walczyć? Tylko czy warto walczyć?


"Postanowiła znów zakochać się w swoim życiu, jak kiedyś , chociaż w innym jego wariancie, bo przecież, jak coś pokocha to na zawsze. Tę jego niespodziewaną wersję też pokocha na zawsze."


"Inny wariant życia" to książka o tym, że życie bywa przewrotne i pisze dziwne scenariusze. To co wydawać by się nam mogło mocnym filarem, też może ulec zachwianiu. Jednak to od nas zależy, czy naruszony postument zburzymy , czy uda nam się go umocnić na tyle, że przetrwa jeszcze długie lata.  To powieść o tym, jak wielką moc ma przebaczenie, o tym że warto dawać drugą szansę, bo błądzić jest rzeczą ludzką.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.

sobota, 15 września 2018


"Nie podchodź bliżej" Katarzyna Misiołek



Tytuł: "Nie podchodź bliżej"
Autor: Katarzyna Misiołek
Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 350


"To przyjaźń aż do grobowej deski" - tak zazwyczaj mówią osoby młode, nie znające jeszcze życia i nie wiedzące tego co ono przyniesie. A życie lubi zaskakiwać i pisać codziennie inne scenariusze. O tym właśnie przekonują się bohaterki tej książki.

Dorota i Natasza związane były kiedyś ze sobą jak siostry. Zapewne zbliżyła ich do siebie sytuacja panująca ich w rodzinach. Ani w jednej, ani w drugiej nie działo się dobrze. Pierwsza wychowywana była przez rozchwianą emocjonalnie samotną matkę, druga zaś pochodziła z pełnego przemocy domu, w którym nigdy nie wylewano za kołnierz. Ich drogi rozchodzą się, po tym jak Natasza wyjeżdża i na długie lata znika z jej życia.

Dorota w tym czasie po wielu latach nieszczęśliwego życia wiąże się z przystojnym prawnikiem, który zarówno jej samej, jak i jej córce zapewnia szczęśliwy byt. 

Pewnego dnia jednak Natasz pojawia się niespodziewanie w rodzinnym miasteczku. Dawna przyjaźń szybko odżywa a Dorota szczęśliwa z powodu odzyskania dawnej bratniej duszy zaprasza ją do swojego życia. Tymczasem, z powodu nachalności Taszy nad ich przyjaźnią powoli zaczynają się zbierać ciemne chmury. 

Czego tak naprawdę chce Natasza? Czy po tylu latach nieobecności i "okrawkowych" informacjach o jej przeszłości można jej ufać?

"Nie podchodź bliżej" to powieść o sile przyjaźni, ale także o złych wspomnieniach powracających jak bumerang i grzechach młodości, które mogą ujrzeć światło dzienne. To także historia o tym, jaka destrukcyjna relacja potrafi wytworzyć się między osobami, które kiedyś były sobie bliskie. A także o bólu jaki towarzyszy podczas podjęcia decyzji, że "kiedyś" musi odejść w niepamięć, by zrobić miejsce "tu i teraz". 

Książka ta pisana jest z perspektywy widzenia Doroty. Da się zauważyć i odczuć rozterki jakie jej towarzyszą. Z jednej strony chciałaby być lojalna dawnej przyjaciółce i sama tej lojalności wymaga, z drugiej zaś obawia się tego co przyjaciółka może ujawnić, i wpływu jaki może to mieć na jej dotychczasowe życie. Obawy również widać w relacjach panujących między matką a córką. Dorota zazdrosna jest o dobre stosunki córki z Nataszą. Jednak ta szybciej niż ona potrafiła "rozgryźć" Tasze.  Czy Wam też to się uda? Zapraszam do czytania.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce i Wydawnictwu Muza.







"Kogut domowy" Natasza Socha



Tytuł: "Kogut domowy"
Autor: Natasza Socha
Wydawnictwo: Pascal
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 367


Jakub nie spodziewał się jaka rewolucja dokona się w jego życiu, po zwolnieniu go z ciepłej posadki bankowej. Z elegancika w garniturach zamienia się rolami z pracującą żoną Bereniką, pnącą się w tym czasie po kolejnych szczeblach kariery.

Czy trzy jego córki Maja, Matylda i Marta zaakceptują ojca w roli "koguta domowego"? Czy on sam zniesie poczucie hańby i kompromitacji?

"Zamieniamy się rolami - zdecydował Jakub. - Ja zakładam fartuszek, ty garnitur."

Jednak już pierwszy dzień z dziewczynkami okazał się kompletną katastrofą. Może i Kuba nie bał się kobiecych zajęć, jednak w sferze znajomości upodobań córek nie wiedział nic. Do tej pory był ojcem obecnym, ale nie uczestniczącym. Dopiero teraz miał okazję przekonać się co znaczy słowo "foch". Zdał sobie również sprawę jak zorganizowana musiała być jego żona, że potrafiła zajmować się zarówno córkami i domem, jeszcze przy tym pracując. Z zazdrości zaparł się w sobie i postanowił, że nie polegnie we własnym kurniku. Robił w tym celu wszystko, gotował ulubione dania dzieciaków, szył stroje na przedstawienia szkolne, zabierał najmłodszą pociechę do parku i...nie wiedzieć kiedy z bankowcaa ze skórzaną teczką stał się facetem z nieogoloną brodą, ubranym w codzienny rozciągnięty dres. I było mu z tym dobrze...

Niestety jego żonie już nie. Gdy na horyzoncie pojawił się młody, elegancki i szarmancki Makary, Nika traci dla niego głowę. Spotyka się z nim potajemnie, licząc nawet na stały związek z nim.

Do jakiej tragedii musi dojść, by Berenika zrozumiała że wygląd i pozycja to nie wszystko? Czy flirt z Makarym uświadomi jej co może stracić?

"Kogut domowy" to powieść o niespodziewanej i zaskakującej zamianie ról i szoku w jaki zostaje wprowadzone otoczenie, po tym jak kobieta staje się osobą łożącą na utrzymanie rodziny, zaś mężczyzna staje się tym, który pielęgnuje ognisko domowe. Szok jest tym większy, im szybciej dociera do nich, że jest to jednak możliwe. Łamanie stereotypów nie mieści im się w głowie.  Dzisiejszy świat jest jednak inaczej skonstruowany jak za czasów naszych rodziców, czy dziadków. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni mogą stać się równouprawnionymi w związku. Nie ważne kto spełnia się w jakiej roli, byleby tylko panowała w rodzinie zgodność i harmonia, a miłość małżeńska i rodzicielska nie została zachwiana.

Opowieść ta pełna jest zabawnych i zaskakujących sytuacji, które przydarzają się Jakubowi podczas ogarniania domowego chaosu. Dzięki temu książkę czyta się płynnie i z wielką przyjemnością. Momentami można się przy niej także zirytować, zwłaszcza podczas czytania o poczynaniach Niki. Nie mniej jednak warto ją przeczytać. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Pascal.


 




czwartek, 12 lipca 2018

"Pan wyposażony" Lauren Blakely




Tytuł: "Pan wyposażony"
Autor: Lauren Blakely
Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 236


Och, ach, ech...mmm! Zachwyt wskazany w każdym calu. Nawet okładkę można pożreć wzrokiem, a co dopiero urzeczywistnionego w naszych marzeniach...Spencera.

Spencer Holiday jest przystojnym dwudziestoośmiolatkiem o nieziemsko idealnym ciele. Jest też na nieszczęście kobiet i rodziny, zadeklarowanym singlem. Nie stroni jednak od seksu. Dzięki swojej inteligencji, odwadze i zdecydowaniu doskonale wie, czego pragną kobiety,i...potrafi im to dać. Niezależność jaką jednak sobie ceni, powstrzymuje go przed zaangażowaniem się w poważniejszy związek. 

Ale wszystko ma swój kres. Jego wolność zostaje brutalnie mu odebrana , gdy ojciec prosi go o pomoc podczas wyjątkowo ważnej transakcji handlowej. Dla kontrahenta tego biznesu  wartości rodzinne są rzeczą świętą. Dlatego ewentualne skandale erotyczne podczas finalizowania transakcji kupna sklepu z ekskluzywną biżuterią, byłyby nie do przyjęcia. 

Jako, że Spencer kocha bardzo ojca, postanawia mu pomóc w najlepszy dla niego sposób, poprzez znalezienie sobie tymczasowej narzeczonej. Najlepszą kandydatką okazuje się jego przyjaciółka i wspólniczka - piękna i mądra Charlotte. Wkrótce wydarza się coś zaskakującego...

"Pan wyposażony" czyli Spencer, wydaje się być mężczyzną na ciągłych wakacjach (tak nazwisko jak najbardziej adekwatne do usposobienia). Ceni sobie dobrą zabawę i szaleństwo wychodzące poza wszelkie ramy. Dodatkowo przekonany jest też o fenomenie i rozmiarze swojego "statku".

"Ważne jest nie tylko falowanie oceanu, drogie panie. Bezwarunkowo liczy się też ROZMIAR statku. A mój okręt płynie pełną parą. Co tu dużo mówić, mam wszystko, co należy. Wygląd, rozum, własne pieniądze i wielkiego fiuta."

Jednak pod fasadą okrzykniętego przez plotkarskie brukowce playboya, kryje swoją drugą twarz. 

"Może i jestem boski w bzykaniu, ale wciąż pozostaję dżentelmenem. Kobiety puszczają się ze mną, ale ja przepuszczam je w drzwiach."

Twierdzi w swojej pierwszoosobowej narracji, że "mężczyźni nie rozumieją kobiet", a on jest tym jednym i jedynym, który posiadł tą tajemną wiedzę. 

Czy  jednak po starciu z Charlotte nie zmieni zdania? W co się wpakuje przez te ...wielgachne klejnoty? O tym musicie przekonać się sami.

Ja Was mogę tylko zachęcić, abyście sięgnęli po tę pozycję pełną ciepła, humoru i miłości mającej swoje korzenie w przyjaźni. Niech Wasze myślenie rozkwitnie pełnią erotycznych fascynacji. A dylematy...niech zostaną w tyle.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.


środa, 11 lipca 2018


"Piekielna miłość" K.N. Haner



Tytuł: "Piekielna miłość"
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Editio Red
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 281


Powrót Nicole i Marcusa na łamach tego tomu to niczym wstąpienie w czeluście piekieł. Tuż po porodzie i brutalnym odseparowaniu od syna-Dominica, Nicole trafia do Meksyku.

"To Meksyk, miejsce bez zasad i praw. Tutaj jesteś kimś lub totalnie nikim. Ewentualnie jesteś dziwką bądź trupem."

Zapewne domyślcie się kim stała się główna bohaterka. Na nic się zdały prośby i groźby i chęć ucieczki. Uzależniona od narkotyków (na polecenie swojego wroga), wciąż jednak trzyma się przy życiu dzięki miłości i nadziei zobaczenia swojego dziecka i żywionym uczuciu...nienawiści. 

"Mam pretensje do całego świata. Do samej siebie. Do Aleksa. Gaza. Paula...Największy mam jednak do Marcusa. Obiecał mi, że zadba o nas. Obiecał, że ochroni i nie pozwoli skrzywdzić. Nienawidzę kłamców. Nienawidzę Marcusa. Nienawidzę go."

A może jednak da się zastąpić jedno uczucie drugim i miłość zwycięży?

Marcus nie traci ani chwili na szukanie swojej ukochanej. Wskazówka dana mu przez Gaza okazuje się być kroplą w oceanie informacji. Wszelkimi sposobami stara się jednak odzyskać to co mu było brutalnie odebrane.

"Dojdę do bram samych piekieł, by ją odnaleźć, i wyrwać ze szponów tego, który chce nas zniszczyć. (...) Nicole to moja miłość. Piekielna miłość."

"Piekielna miłość" to mroczny, brutalny i ekscytujący powrót a zarazem zwieńczenie historii Marcusa i Nicole. Uczucia głównych bohaterów w powieści ewaluują i jak w sinusoidzie przechodzą z miłości do nienawiści, by znów do niej powrócić. Miłość przedstawiona w książce, skumulowana i naładowana jak w akumulatorze znajduje swoje ujście w często powtarzających się scenach erotycznych, opisanych przez autorke w najmniejszym szczególe.  Te  czysto uczuciowe i partnerskie są piękne i wolne od zachamowań, te inne zaś brutalne i gwałtowne.

Autorka w powieści odkrywa także karty funkcjonowania mafii. Świat mafii jest nieobliczalny i nie wiadomo komu można ufać, a komu nie. Zdrada bowiem czai się wciąż za rogiem i to nawet wśród najbliższych.  

Czy jest jeszcze szansa na braterskie porozumienie? Jak obstawiacie? Ja książkę ze swej strony gorąco polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Editio Red.


wtorek, 10 lipca 2018


"Prażeńka" Anna M. Brengos




Tytuł: "Prażeńka"
Autor: Anna M. Brengos
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 288


"Praga, Pragusia, Pragunia, Prażeńka..."

Filip od dziecka mieszka na Pradze i tam też pracuje. Wykonuje mało męski aczkolwiek wymagający zawód jakim jest wychowawca na świetlicy. Dzień w którym dowiaduje się, że jego awans będzie możliwy, dopiero wtedy, gdy znajdzie dla siebie narzeczoną jest jego najgorszym dniem w życiu. Łatwo komuś powiedzieć, a gorzej wykonać. A czas go goni...

Magda wraz z siostrą - mimo tego, że posiadają własne mieszkanie - to w pewnym momencie życia nie mają się gdzie podziać. Dziwnym trafem znajdują lokum w tej samej, starej praskiej kamienicy, w której mieszka Filip. Jednak nie dane jest im się spotkać od razu. Tajemnica znalezionego pamiętnika zbliża głównego bohatera i młodszą z sióstr - Michalinę. Magda zawsze jest gdzieś  poza zasięgiem wzroku Filipa, a przez opaczne słownictwo siostry, postrzegana w jego oczach w nie takim świetle jak powinna. Ten nastoletni i luzerski sposób bycia Miśki sprawia, doprowadza do kilku zabawnych, ale i wzruszających zdarzeń.

Książka aż "kipi" klimatem warszawskiej Pragi, a wyrazista narracja sprawia, że klimat tej dzielnicy możemy poczuć na własnej skórze. Dodatkowo realizm opisanych miejsc jest niewiarygodny. Bohaterowie fikcyjni żyją w opowiedzianej fabule na równi z postaciami historycznymi. Znaleziony pamiętnik jest wrotami historii przenoszącymi nas w czasy okupacji niemieckiej widzianej oczami młodej dziewczyny. 

Wpleciona zaś, w przezabawny sposób opowieść o poszukiwaniu miłości, która tak na prawdę czai się tuż za rogiem sprawia, że ciężko uwolnić się z tego intrygującego świata. Chyba, że przy ostatniej stronie. Nie wierzycie? Przekonajcie się sami. Polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lucky.

poniedziałek, 9 lipca 2018


"Życzenie z głębi serca" Jude Deveraux



Tytuł: "Życzenie z głębi serca"
Autor: Jude Deveraux
Wydawnictwo: Lucky
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 400


Każdy z nas czegoś sobie życzy. Niekiedy te życzenia się spełniają, innym razem zaś są mrzonką nie do osiągnięcia. A co by było, gdyby istniał przedmiot, dzięki któremu mogły się spełnić nasze najskrytsze marzenia?

Gemma młoda doktorantka historii przyjeżdża do Edilean - sielskiego miasteczka, by podjąć pracę przy spisywaniu historii rodu Frazierów, miejscowych bogaczy. Liczy na to, że wśród starych dokumentów znajdzie inspirację do swojego doktoratu. Odnajduje jednak wiele więcej. Gemma trafia na historię o magicznym kamieniu, który spełnia życzenia każdego z rodu Frazierów, a także dam ich serca. Od pierwszego dnia zakochuje się też w Colinie, najstarszym synu swoich pracodawców.

Czy Colin odwzajemni to uczucie, tym samym dając Gemmie szansę na spełnienie jej życzenia? A co jeśli ktoś zażyczy sobie coś...złego?

Książka ta, to przesłodka opowieść o rodzącym się uczuciu między Gemmą i Colinem, z ciekawą legendą w tle. Historia jak z bajki biedna dziewczyna i bogaty chłopak. Coś ich do siebie ciągnie, ale i wciąż coś odpycha. Sami wiecie jak kończą się takie historie. Czyż nie?

Hmm a może jednak jest na odwrót? Może to jednak legenda zajmuje czołowe miejsce w fabule? 

Już od pierwszych stron bowiem, tajemnica przedmiotu spełniającego życzenie zaciekawia na tyle, że powieść czyta się z zapartym tchem. "Dawkowanie" szczegółów tajemnicy sprawia, że sami stajemy się jej odkrywcami. Choć moim zdaniem odbywa się to zdecydowanie za szybko, albo być może to tylko ja jestem takim ewenementem obdarzonym pierwiastkiem "śledczym". 

A może Wy też macie taki dar? Przekonajcie się sami sięgając po tą pozycję. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Lucky.

środa, 9 maja 2018


"Szarość miejskich mgieł. Spacer Aleją Róż." Edyta Świętek


Tytuł: "Szarość miejskich mgieł"
Autor:  Edyta Świętek
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 479


Trzeci tom powieści Spaceru Aleją Róż zakończył się tak intrygująco, że nie omieszkałam sięgnąć po tom kolejny. Poza tym rodzina Szymczaków przypadła mi bardzo do gustu, a to być może za sprawą tego, że sama się z nimi identyfikuje. Wiem bowiem co to znaczy życie w wielodzietnej rodzinie, bo sama z takiej pochodzę. Tak jak w familii głównych bohaterów tak i wsród nas również zdarzają się odmienne zdania, nie mniej jednak zawsze staramy się obrać jeden zgodny cel.Cieszę się natomiast, że nie ma wśród nas takich tajemnic, jak w przypadku rodziny Pawłowskich. Tak szczerze autorka mnie nimi...zaskoczyła. Was pewnie też trochę zszokują, o ile zechcecie sięgnąć po ten tom. 

"Szarość miejskich mgieł" Spacer Aleją Róż to już czwarty tom sagi w której rodzina Szymczaków gra pierwsze skrzypce. Tym razem spotykamy się z nimi na przełomie lat 60 i 70, w okresie którym to ich dzieci kontynuują rozpoczętą przez nich walkę. W atmosferze ciągłych niepokojów i ze znienawidzonym działaczem Służb Bezpieczeństwa wciąż depczącym im po piętach, wychodzą na jaw ich niektóre mroczne sekrety rodzinne. Jedno kłamstwo pociąga za sobą drugie, jednak rodzina Szymczaków i Pawłowskich w dalszym ciągu staje za sobą murem. 

Czy uda im się rozwiać szarą mgłę, która nad nimi zawisła?

Tom ten, jak wszystkie poprzednie zawiera w sobie fabułę historyczną i obyczajową dzięki czemu czytanie go to czysta przyjemność. Fabuła historyczna nakreślona jest w bardzo przejrzysty sposób co sprawia, że czujemy się jakbyśmy spacerowali po przeszłości. Nie łatwej przeszłości naszego narodu. Fabuła obyczajowa odkrywa przed nami natomiast, odczucia i nastroje panujące wśród naszych rodaków w tamtych czasach oraz ukazuje siłę i jedność panującą w śród nich. Bo ich droga choć kręta to za kolejnym zakrętem robi się...prosta,a przynajmniej mam taką nadzieję. Przekonam się o tym w kolejnym tomie. A Wy?

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu  Replika.



wtorek, 17 kwietnia 2018


"W szoku" dr Rana Awdish


Tytuł: "W szoku"
Autor: dr Rana Awdish
Wydawnictwo: Znak
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 317



Często spotykamy się z powiedzeniem: "lekarzu lecz się sam". O słuszności, a raczej braku podstaw do "przytaknięciu" temu stwierdzeniu, przekonała się dr Rana Awdish - lekarka pracująca na oddziale intensywnej terapii. Kiedy sama zachorowała i trafiła do szpitala z którym od lat wiązała swoje życie zawodowe, doznała szoku. Z perspektywy pacjenta odkryła tamtejsze realia. Lekarzy nie obchodził jej stan, nie reagowali na jej sugestie i wciąż popełniali błędy, na które ona jako osoba z  wykształceniem medycznym wyczuwała "nosem". Do tego dochodził brak jakichkolwiek uczuć i empatii. 


Choć jej droga do zdrowia była ciężka i długa i niejednokrotnie wydawało się, że nie ma już dla niej ratunku, to wciąż wymykała się...śmierci. Leczenie, które przeszła, na zawsze odmieniło jej spojrzenie na relację pacjent-lekarz. Po powrocie do pracy wiedziała, że dużo się w tej kwestii zmieniło.

"Sercem pozostałam w królestwie pacjentów. Czułam ich strach, ciężar płynu w płucach, gdy oglądałam zdjęcia rentgenowskie klatek piersiowych, wiedziałam, co znaczy cierpieć. Dzieliłam ich odczucia, dostrzegałam ludzi pod przezroczystą powłoką choroby. Nie rozpraszało mnie to, wręcz przeciwnie - wydawał mi się czymś właściwym. Choroba doprowadziła do tego, że z oczu spadły mi łuski, pozbyłam się wszelkich - jak się okazało błędnych - wyobrażeń dotyczących tak zwanego właściwego podejścia do pacjentów, przestałam też cenić powściągliwość."

Podczas obchodów na OIOM-ie dzieliła się z członkami zespołu doświadczeniami z czasu, gdy  była pacjentką. Dawała im do zrozumienia, że oczekuje od nich empatii i odpowiedzialności za pacjenta. Namówiła ich też do prowadzenia warsztatów poświęconych ćwiczeniu umiejętności komunikacji. 

"Gdybyśmy tylko potrafili przyznać, że jako lekarze mamy w rękach tylko jeden fragment układanki...gdybyśmy potrafili połączyć nie tylko naszą wiedzę medyczną, lecz także głos pacjenta, znajomość funkcjonowania organizmu i wiedzę całej społeczności, może udałoby się nam na nowo zdefiniować pojęcie zdrowia."

"W szoku" to książka pisana na podstawie własnych doświadczeń mimo to jak dla mnie przybiera formę przesłania obnażającego skalę lekarskiej znieczulicy, braku empatii i braku bliskich relacji na płaszczyźnie pacjent - lekarz, ale i poradnika jak temu zaradzić. Nie tylko lekarz musi wyjść na przeciwko nam ale, my jako pacjenci też powinniśmy kierować swój wzrok na naszą wspólną sprawę...nasze zdrowie. Zalecenia na końcu książki są jak najbardziej trafne. W sposób szczegółowy opisują jak powinien postąpić lekarz przed wizytą i w trakcie niej, ale i jak powinien postąpić sam pacjent. Na pewno nie powinien nic ukrywać, nie powinien bać się zadawać pytania i wyjaśniać zaistniałe wątpliwości. Powinien być dla lekarza, a lekarz dla niego.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak.




"Zakazany układ" K.N. Haner



Tytuł: "Zakazany układ"
Autor: K.N. Haner
Wydawnictwo: Helion (Editio Red)
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 331


"Nienawidzę go i pragnę jednocześnie. Krzywdzi mnie, ale wolę, żeby mnie krzywdził niż żeby miał mnie ignorować. To chore. To destrukcyjny układ. Zakazany układ."

Nicole żyje w toksycznym i destrukcyjnym związku z Paulem. To mężczyzna o wiele od niej starszy, który po śmierci jej rodziców przejął nad nią pieczę. Pewnego dnia, gdy po raz kolejny nie jest wstanie obronić się przed jego pięściami i zrozumieć jego postępowania, postanawia popełnić samobójstwo. Wydaje się to proste. Skoczyć z urwiska i po sprawie. Jednak życie pisze dziwne scenariusze.

W tym samym momencie, w którym dziewczyna postanawia się zabić, miejscowi gangsterzy wykonują brutalną egzekucję, której ona staje się przypadkowym świadkiem. Jej chęć śmierci a wręcz błaganie o nią, "zamurowują" mafiosa Marcusa Accardo, na tyle, że zamiast ją zabić, postanawia ją zabrać do siebie. Świat mafii nie jest jednak prosty, a pojawienie się w nim kobiety komplikuje wszystko. Dodatkowo, gdy w grę wchodzą uczucia nie może to zwiastować nic dobrego...

"Dochodzi do mnie, że tracę autorytet bo jej nie zabiłem. W dodatku kilkakrotnie dałem im do myślenia, że ona ma tu jakieś prawa. (...) Jedna rysa, a całą reputacja może legnąć w gruzach. Nie mogę na to pozwolić. Wiem jedno: nie chcę jej zabić, choć sam nie wiem dlaczego. Po prostu nie chcę. Nie mogę."

"Zakazany układ" to powieść pełna gangsterskich porachunków, przemocy i seksu, ale nie na tyle pełna by nie zmieściła się w niej intrygująca historia miłosna. Historia, która jednak w świecie mafii nie powinna mieć racji bytu, bowiem w świecie tym szacunek do kobiet jest towarem deficytowym. A mimo to główni bohaterowie zakochują się w sobie ich uczucie ewaluuje od etapu nienawiści i wzajemnej niechęci do etapu fascynacji i gorącej namiętności.Tylko czy to nie będzie ich wspólną...zgubą? Co zrobić, gdy w związku brak zaufania? Czy można wybaczyć zdradę i bratanie się z wrogiem? A może prawda jest inna? Sami się przekonajcie.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Editio Red.




środa, 28 marca 2018

"Kobieta, którą pokochał Marszałek. Opowieść o Oli Piłsudskiej." Katarzyna Droga

 


Tytuł: "Kobieta, którą pokochał Marszałek. Opowieść o Oli Piłsudskiej."
Autor: Katarzyna Droga
Wydawnictwo: Znak literanowa
Rok wydania: 4 kwietnia 2018
Liczba stron: 368


""Kto się urodził Polakiem, musi walczyć",powtarzała jej babka Karolina. "Zobaczysz Ziuk, że Polska będzie, będzie na pewno" - mawiała jego matka z uporem, wbrew okolicznościom."- potężna siła polskich kobiet już w tym wypadku dała o sobie znać i kazała wierzyć.

Zaszczepiona wiara w wolną Polskę sprawiła, że Aleksandra Szczerbińska po przyjeździe z rodzinnych Suwałk do Warszawy, z Oli jak nazywali ją w domu, stała się towarzyszką Olą. Łamiąc wszelkie schematy swoich czasów, kiedy to uważano, że rola kobiet sprowadza się do wyjścia za mąż i wychowywania dzieci, ona przemycała dynamit i rewolwery, organizowała siatkę wywiadowczyń i walczyła z bronią w ręku. 

Podczas inspekcji składu broni w Warszawie, za które odpowiadała ona, nie kto inny, wśród mauzerów i koszy wypełnionych po brzegi amunicją poznała Józefa Piłsudskiego, legendę podziemnej Polski, bohatera marzącego o stworzeniu zalążka prawdziwego polskiego wojska, bez zależności względem partii...oraz męża innej kobiety.

Mimo to stanęła u jego boku i...

" Przyjęła do wiadomości, że musi czekać i że los zgotował jej mało wdzięczną rolę kobiety u boku wodza, bez formalnego, uznanego przez świat związku małżeńskiego. Rola "tej trzeciej" kłóciła się z jej poczuciem uczciwości i normami etycznymi, które wyniosła z domu. Nie kłóciła się jednak z prawdą o jej uczuciach. Nie pierwszy raz Ola Szczerbińska przeciwstawiła się konwenansom swoich czasów. W konspiracji nauczyła się milczenia i cierpliwości. Teraz przydawał się jej we własnym życiu."

Co takiego miała w sobie Ola, że pokochał ją Piłsudski?

Książka ta, to piękna i interesująca historia miłości dwojga ludzi, którzy wbrew wszystkiemu i wszystkim mieli siłę i wolę walki do jej "utrzymania". Mimo dużej różnicy wieku i upartości żony, która nie chciała dać Ziukowi rozwodu, łączył ich wspólny cel dzięki któremu ich uczucie miało rację bytu. Ona znajdywała w nim błysk porozumienia i podziw dla swojej odwagi, poświęcenia i sprytu. On w niej zaś, entuzjazm i młodzieńcze siły. Obydwoje scalała ta samą idea i wiara w wolność. Nie była to miłość łatwa, a jednak wbrew konwenansom...możliwa, gdyż Ola miała odwagę być osobą niezależną. Jej wkład w dzieło niepodległości jest nie wiele mniejszy, niż mężczyzn. 

Nie wierzycie? Przekonajcie się sami!

Widać, że Autorka pisząc książkę, spędziła sporo czasu na śledzeniu historii z życia Aleksandry i wniknęła w nią dogłębnie. Ze Wspomnień pozostawionych przez pierwszą damę II RP, istniała wszak możliwość poznania kurażu z jakim ona sama podejmowała decyzje i wszelkie działania, jednak poznanie jej "samej", jej myśli, tego jak postrzegała świat czy też tego co sprawiało jej radość, należało już do Pani Katarzyny. Autorka musiała sama wyczytać to wszystko między wierszami. Trzeba przyznać, że udało jej się to fenomenalnie. Obraz Oli jak żywy staje mi przed oczami. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak literanova.



wtorek, 20 marca 2018

"Cinder i Ella" Kelly Oram


Tytuł: "Cinder i Ella"
Autor: Kelly Oram
Wydawnictwo: Dolnośląskie (Publikat)
Rok wydania: 2018
Liczba stron: 342


"Problem z bajkami polega na tym, że większość z nich zaczyna się od jakiejś tragedii". Tak było i w tym przypadku.

W dniu swoich osiemnatych urodzinych Ella ulega tragicznemu wypadkowi samochodowemu, w którym ginie jej matka. Ona sama odnosi ciężkie obrażenia. Po kilkumiesięcznym pobycie w szpitalu dziewczyna trafia pod opiekę ojca, który przed laty opuścił rodzinę, a aktualnie mieszka z nową żoną i jej córkami bliźniaczkami. Wrogie nastawienie "nowej" rodziny, jak i całego otoczenia sprawiają, że Ella musi przekonać siebie i innych o tym, że potrafi być samodzielna. Dużym ułatwieniem dla niej byłoby, gdyby znalazła przyjaciół. Jedyna myśl, której się chwyta to - odnowienie kontaktu z kimś, kto bardzo wiele dla niej znaczy - z anonimowym przyjacielem poznanym na blogu: Cinderem. Dotychczas nie spotkała go ani razu...Kim on jest? I czy istnieje naprawdę?

Tylko czy po ośmiu miesiącach bez odzewu jest to jeszcze możliwe? Czy on wciąż o niej pamięta?

"Cinder i Ella" to przepiękna książka pisana na bazie bajki o "Kopciuszku". Scenariusz jest ten sam, ale odzwierciedlenie go w dzisiejszych czasach jest zupełnie inne. Nie ma co się dziwić w końcu mamy XXI wiek. Niby jest to samo. Jest Kopciuszek-Ellamara i jej dwie złe siostry - Ana i Juliette, jest macocha - Jeniffer i Książe - Brian. Jednak nie wszystkie postacie są wrogo nastawione do "Kopciuszka". Przełamany został w tym wypadku stereotyp - jedna z sióstr staje się najbliższą przyjaciółką Elli, a macocha też zyskuje przy bliższym poznaniu.

Książka ta dotyka bardzo ważnych i trudnych tematów.

Po pierwsze: świat jest okrutny, a panująca w nim znieczulica widoczna jest gołym okiem. Ella wiele razy doświadczyła wyśmiania i upokorzenia, tylko dlatego, że jest niepełnosprawna.
Po drugie: gdy sięgnie się dna, nie należy się poddawać, a tylko się od niego odbić. Ella mimo przeciwności losu wciąż walczy o swoje szczęście.
Po trzecie: każdy zasługuje na miłość. Tak, ta romantyczna historia poznania się w wirtualnym świecie i nie "odtrącenie" przy bliższym poznaniu.
Po czwarte: świat wirtualny jest zdradliwy. Nie zawsze osoby podające się za "siebie" nimi są. Łatwiej coś zataić.
Po piąte: życie to nie...bajka.

A może jednak drugi tom powieści, udowodni mi, mój mylny osąd co do punktu piątego? 

Za mpożliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskie (Publikat).