poniedziałek, 8 maja 2017


Beata Majewska "Konkurs na żonę" (przedpremierowo)




 
Autor: Beata Majewska
Tytuł: "Konkurs na żonę"
Wydawnictwo: Książnica
Rok wydania: 2017
Liczba stron: 303


Sięgając po książkę, pierwszą myślą jaka mi przyszła do głowy było: "pewnie kolejna historia Kopciuszka". Jednak w miarę czytania moja pewność malała i utwierdzałam się w przekonaniu, że choć coś z tej historii ma, to tak naprawdę nie ma z niej "nic".

Pod "naciskiem" feralnego zapisu w  testamencie wuja, młody prawnik Hugo Hajdukiewicz, planuje jak najszybciej się ożenić. Czasu ma niewiele, bo trzydzieste urodziny zbliżają się wielkimi krokami, a znalezienie odpowiedniej kandydatki na żonę graniczy z cudem.

"Znów sobie przypomniał warunki testamentu: żona i dziecko przed ukończeniem trzydziestego roku życia, w przeciwnym razie tort H.H. LAWS o smaku wystawnego życia i zapachu luksusu przejdzie mu koło nosa."

Z pomocą przychodzi mu uknuta wraz z przyjacielem intryga i zorganizowany przez nich  "konkursu na żonę". W jego wyniku "wyłoniona" zostaje młodziutka, nieśmiała studentka Łucja. Niedomyślająca się niczego dziewczyna szybko ulega urokowi przystojnego mężczyzny. Kłamstwo ma jednak krótkie nogi i z czasem przygotowany plan matrymonialny niespodziewanie wymyka się spod kontroli...

Hugo Hajdukiewicz, to notoryczny kłamca i nieliczący się z uczuciami innych osób zimny drań. Nie szuka miłości, a jedynie rozwiązania swoich "problemów". Jest z Łucją z czysto egoistycznych pobudek, a jego sarkastyczne podejście do niej widać na każdym kroku.

"Na moją ukochaną Łucję możesz liczyć. To chodząca Wikipedia i kozaczek-pe-el w jednym..."

A ona- śliczna dziewczyna, choć zahukana w sobie, ufa mu bezgranicznie. Otwiera przednim swoje serce i nabiera przy nim pewności siebie. Wciąż stara się jednak przebić skorupę "obojętności", którą otoczył się Hugo (jego przeszłość wciąż daje o sobie znać). Łucja wierzy bowiem, że miłość wystarczy by wszystko było na dobrej drodze do szczęścia.

Tylko czy da się budować szczęście na kłamstwie? Co zrobi Łucja, gdy wszystko wypłynie na wierzch? Czy będzie wstanie posłuchać rad swojej ukochanej babci?

"Pamiętaj, świat się nie kończy, gdy bliska osoba odchodzi lub zawodzi. Ciągle jeszcze jest ktoś dla ciebie najważniejszy, ty sama..."

Ukazaną w książce historię, można traktować w dwojaki sposób. To zarówno pełna zabawnych sytuacji komedia romantyczna, jak również słodko-gorzki dramat z rożnie pojmowanymi aspektami społecznymi w tle (różnice klasowe widoczne gołym okiem, pieniądz rządzi itd.).

Jak na historię "wymyśloną w kwadrans" ,lekturę czytało mi się z przyjemnością, więc nie omieszkam sięgnąć po drugą część, a później po trzecią i czwartą. Tylko to czekanie eh...

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Autorce.

1 komentarz: