piątek, 14 kwietnia 2017





Krystyna Śmigielska "Z twojej winy"


 
Autor: Krystyna Śmigielska
Tytuł: "Z twojej winy"
Wydawnictwo: Replika
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 367



Po wielu latach toksycznego związku z Markiem Grawerskim, Marta postanawia odrzucić wygodne życie i uwolnić się od despotycznego męża, żądnego władzy i nie przebierającego w środkach lokalnego polityka.  On to bez skrupułów robi wszystko by zniszczyć szczęście Marty i Marcina, poprzez szeregi gróźb, przesłuchań, szantaży, wplątanie w aferę narkotykową, a nawet wrobienie kochanka żony w morderstwo.

"Gdyby nasze prawo przewidywało karę za niewierność, sprawa była by prosta. Wtedy do mamra trafiłaby prawdziwa winowajczyni. Ale w naszym katolickim kraju karniści nie biorą nawet pod uwagę, że ktokolwiek mógłby się dopuścić takiej ciężkiej zbrodni jak cudzołóstwo, dlatego sprawiedliwość trzeba egzekwować w inny sposób".

Jednak spokój, który Marta zyskuje przy boku Marcina, jest tylko pozorny. Szybko wychodzą na jaw kolejne niewygodne dla wszystkich fakty, a prozaiczna codzienność w skromnym mieszkaniu w jednej z kamienic staje się dla niej nierealnym do osiągnięcia marzeniem. Mogła nadal być posłuszną, uległą żoną, a jednak wybrała inaczej. 

"Jeżeli trzeba będzie, wyrównamy z losem rachunki. Potrafimy oddawać ciosy, nawet te, które dostaliśmy bez powodu.Żyjmy chwilą i dopóki możemy, łudźmy się, że ta miłość po prostu nam się należy".

Jaki podatek będzie musiała zapłacić za miłość, która z góry wydaje się skazana na niepowodzenie?

Książkę czytałam bardzo wnikliwie. Jej fabuła nie jest prosta, piękna i cukierkowa, choć przy wątku miłosnym wydawało by się, że taka powinna być. Przestawione w niej problemy i postawy ludzkie nie należą do łatwych. Bohaterów łączą trudne relacje, kochają się, jednak na nowo muszą uczyć się żyć razem i się "docierać" poprzez poznawanie własnych, nie zawsze pozytywnych cech i oblicz. Dodatkowo życie z zemstą w tle (wciąż z oddechem męża na plech i jego kolejnymi pomysłami na odzyskanie żony) odciska swoje piętno na tych relacjach. Nie raz by się mogło wydawać, że najlepszą z dróg, którą powinni wybrać jest "rozstanie". Tak było by prościej i łatwiej, a przede wszystkim bezpieczniej dla nich obojga. Jednak wciąż walczą o swoje szczęście i spokój. Główna bohaterka to bardzo tragiczna, ale za razem bardzo pozytywna postać.  Sami się przekonajcie czy mam rację. Książkę gorąco polecam.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję autorce.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz