sobota, 18 marca 2017




Jacek Getner "Pan Przypadek i mediaktorzy"



Autor: Jacek Getner
Tytuł: "Pan Przypadek i mediaktorzy"
Wydawnictwo: Zakładka
Rok wydania: 2016
Liczba stron: 234

Mam w domu pierwszy tom przygód detektywa Przypadka, nie mniej jednak za sprawą Book Tour zaczęłam czytać od tomu piątego.

W tomie tym, tytułowy bohater, Jacek Przypadek przybierający pozę ironiczno-dobrotliwo-pobłażliwą zmierza się z zagadkami w środowisku mediów. W pierwszej ze spraw o kryptonimie Wodagate Jacek stara się dowiedzieć, czy słynny redaktor Zbyszek Broda wypadł z balkonu sam, czy jednak ktoś mu w tym pomógł. W drugim śledztwie pod nazwą Kosiarz traw, detektyw stara się odnaleźć zaginionego dziennikarza, który niechcący stał się przedmiotem medialnej nagonki i przepadł bez wieści. W ostatniej historii zatytułowanej W samą północ Przypadek próbuje odeprzeć oskarżenie wysunięte wobec niego, jakoby zamordował dwie gwiazdy medialne, które uważane były za jego osobistych wrogów.

Przy rozwiązywaniu tych spraw detektyw przysparza sobie wiele kłopotów i nieprzyjaciół, a z najpotężniejszym z nich, Klempuchem, stacza ostateczny pojedynek. 

Czy uda mu się wygrać, czy poniesie porażkę?

Początkowo książka nie przypadła mi do gustu (zwróć uwagę na pierwsze słowo zdania), a to za sprawą umieszczenia w niej dużej ilości bohaterów. "Blondynką" nie jestem, ale w pierwszej chwili nie mogłam połapać się: kto?, gdzie?,z kim?, jak?. Nie mniej jednak uważam, że tego wymagała fabuła, a dzięki temu rozwiązywanie zagadek stawało się znacznie ciekawsze. Później jednak idąc za tokiem myślenia Jacka (tak zaczęłam mu mówić po imieniu), że ludzie do końca są banalnie przewidywalni, zaczęłam rozgryzać zagadki z własnej perspektywy. I nie powiem, że mnie nie wciągnęły, bo pochłonęły mnie bez reszty. Przypuszczam, że będzie tak również, w pozostałych tomach, po które na pewno sięgnę.

Muszę tu jeszcze wspomnieć o jednej bohaterce aspirant sztabowej Agnieszce Storczyk,  która śledziła Jacka, i jak się okazało była jego.... (sami rozwiążcie tą zagadkę). A mówię o niej, bo opis jej charakteru w książce zwalił mnie z nóg: " Bo to pokrzywa jest. Lepiej jej nie dotykać".

Książka przeczytana w Book Tour zorganizowanym przez Poligon Domowy.

1 komentarz:

  1. Uwielbiam książki o przygodach detektywa Przypadka :) Zawsze się przy nich odprężam :) Zapewniają mi niesamowitą rozrywkę :)

    OdpowiedzUsuń