wtorek, 14 lutego 2017

Monika Magoska-Suchar, Sylwia Dubielecka "Klątwa przeznaczenia" (Przedpremierowo)


Tytuł:"Klątwa przeznaczenia"
Autor:Monika Magoska-Suchar,Sylwia Dubielecka
Wydawnictwo: Novae res
Rok wydania: 8 marzec 2017
Liczba stron:812
 

Arienne, jako szesnastoletnia dziewczyna przybywa do Ravillonu, kolebki przestępstw i gwałcicieli.  Pod przykrywką podjęcia nauki jako nowa adeptka magii, stara się ukryć swoją prawdziwą tożsamość i odnaleźć własne Przeznaczenie. Jej dobre wychowanie i nieznajomość życia ni jak się mają do zasad panujących w Związku. Tam wszystko kręci się wokół seksu, pieniędzy i przemocy. Staje się to dla niej nie lada wyzwaniem do pokonania. Wstyd i upodlenie jakiemu podlega dziewczyna podczas inicjacji i naznaczenia jej jako Milady Lwa,  nie zmieniają jednak jej postanowienia wykonania powieżonej jej misji. Księga musi zostać odnaleziona a zapisane w niej Przeznaczenie musi wypłynąć na światło dzienne. 

Severo, Lew, Mistrz Walki, Kat Związku to w opowieściach innych kobiet mężczyzna brutalny, nie cofający się przed niczym i zagarniający swym schowanym w spodniach "Olbrzymem" nie jedno kobiece ciało.  Jego postura i umięśnione ciało oraz biegłość w sztukach walki są postrachem dla innych. Jedynie wierni przyjaciele są wstanie zrozumieć jego ciężki charakter, który po pewnym czasie zaczyna się zmieniać dzięki swojej Milady. Jej wiedza i znajomość taktyk wojennych ale i dziecięca naiwność zaczynają budzić w nim dotąd nieznane uczucia.

Czy Lew będzie się w stanie przed tym uczuciem obronić? I jak je nazwie? Skoro zgodnie z zasadami Związku Mistrzowie nie mogą ulegąć zakazanemu uczuciu, a pocałunek czy poczęcie dziecka równoznaczne jest ze śmiercią.  No i czy przeszłość Lwa i niejasna tożsamość Arienne stanie się ich wspólną Klątwą Przeznaczenia?

Muszę się do czegoś przyznać. Gdy pierwszy raz otworzyłam książkę, to słowa jakie mi się cisnęły na usta po zobaczeniu ilości stron, niektórym mogłyby wydawać się niecenzuralne. Nie często bowiem sptyka się "taki" debiut. Fantastyczny!Książka wciągła mnie bowiem bez reszty, czytałam ją z zapartym tchem. Ukazany w niej świat z jednej strony mnie bulwersował, ze względu na przedmiotowe trakotwanie kobiet i dominacje mężczyzn,  z drugiej zaś tak magicznie czarował, że te rzeczy, które okropne się wydawały, blakły i nikłe się stawały. Mrożący uścisk Severa, znieczulił mnie do tego stopnia, że całkowicie oddałam mu swoje serce. Jego ogień natomiast, ogień który nigdy nie ogrzewał, potrafił rozgrzać moje myśli do czerwoności i sprawić, że oddałabym mu także swoje ciało. A Wy? Sami wybierzcie się w ten magiczny świat i się przekonajcie, czy moje odczucia są trafne.

Za możlwość przeczytania książki dziękuje Autorkom.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz